marca 23, 2014

"Refren poranka" Tracie Peterson

 
Gdy zechcesz posłuchać refrenu poranka...kiedy zapragniesz uniesienia i blasku...czy dasz się uwieść i zaczarować? Co się stanie gdy opowiem Ci, że książka potrafi swoją uczuciowością, poruszyć i zachwycić? Poddasz się tym uczuciom? Przedstawiam Wam "Refren poranka" zachwycającą kontynuację książki "Preludium brzasku", gdzie miłość jest silniejsza od wszystkiego, a rodzina jest największym majątkiem każdego.

Recenzja Tomu I

Mijają lata. Życie na Sitce położonej na Alasce, upływa rodzinie Lindquistów bez zbędnych trosk i przeszkód. Syn Lydii, Dalton, dorasta, i zaczyna domyślać się, co wydarzyło się kilka lat wcześniej. Chłopaka dręczą myśli, że rodzina nie jest z nim całkowicie szczera. Lydia opowiada synowi o wydarzeniach, jakie odegrały się zarówno przed jego narodzinami, gdy żyła jeszcze u boku swego zmarłego męża Graya, jak i po jego urodzeniu. Dalton, który dowiedział się, że ma starsze rodzeństwo żyjące w Kansas City, postanawia ich poznać.
 Niespodziewanie umiera mąż Evy, od którego kobieta uciekła, wiele lat temu. Perspektywa ta pozwala, by ona wraz z Daltonem, pojechali do Kansas City. Dalton  nie jest całkowicie przekonany co do swego wyjazdu. W jego życiu pojawia się bowiem piękna dziewczyna o imieniu,Phoebe, która oczarowała chłopaka niemal od pierwszej chwili. W konkurencji o jej rękę startuje wielu mężczyzn, wśród których jest też jego najserdeczniejszy przyjaciel Juri. Syn Lydii podejmuje decyzje o wyjeździe, choć nie jest ona dla niego łatwa. Co więc ona przyniesie?
 Jak zakończy się wyjazd do Kansas City Daltona, oraz czy odnajdzie on odpowiedzi na swoje pytania? Co się stało z jego starszymi braćmi?Czy nadal są tak straszni jak mówi mu matka i Evy?Dlaczego Juri i Dalton, dwaj od zawsze nierozłączni przyjaciele, przestaną ze sobą rozmawiać? Czy Juri odbierze Daltonowi Phoebe, czy może los postanowi inaczej?


"-To twoja opinia, -Dalton wzruszył ramionami. - Więc co teraz? Podoba nam się ta sama dziewczyna, Załatwimy to na dworze za pomocą pięści?" 

 Nic dziwnego, że gdy przeczytałam tom I tej pięknej serii, od razu zabrałam się za kolejną część. Muszę stwierdzić, że niczym część II nie ujmuje części I. Tak samo porywcza, zachwycająca, tajemnicza i bardzo wciągająca, jest zarówno I część serii "Pieśń Alaski", jak i jej kontynuacja. Jak wielką sztuką jest stworzyć coś na takim samym poziomie, myślę, że, wie to nieliczne grono autorów. Tracie Peterson, doskonale ujmuje czytelnika, zarówno gdy on ją dopiero poznaje, jak i gdy obcuje z jej pozycjami na okrągło. 


Styl, jakim pisze autorka, jest bardzo nowoczesnym sposobem poznania okresu XIX wieku,przez co moja osoba, jeszcze bardziej jest przekonana do tej serii. Czytanie tej książki, nie sprawia żadnego problemu nawet, gdy człowiek jest zmęczony czy nie ma na nic sił. Ja, pomimo wielu obowiązków nie potrafiłam oderwać się od "Refrenu poranka". Książka ta, zaskakuje, ma zawrotną akcję i przede wszystkim dominuje nad czytelnikiem, powodując, że nawet pozostawienie jej na kilka sekund, nie zdaje się na nic. 

 Najbardziej jednak podoba mi się cała historia, która została przekazana czytelnikowi pod piękną okładką. Jest ona nie tylko o miłości, lecz i o niebezpieczeństwie, jakie grozi każdemu, kto w porę nie odkryje prawdziwych zamiarów ludzi, nie godnych naszego zaufania. Ta ponadczasowa akcja, porywa serca miliona odbiorców, pozostawiając im w sercu uczucie ciepła i uniesienia. 

"Spojrzał jej głęboko w oczy. -Możliwe, że kompletnie bym się załamał, gdybym nie myślał jednocześnie o czymś..no cóż, a raczej o kimś innym.- O czym ty mówisz? Dalton zaśmiał się cicho.-Myślałem o tobie."

 No właśnie. Piękność słowna nie ujmuje piękności okładki. Przecudowne uczucie patrzenia się na książkę, która jest przez nas pożądana, tym bardziej powoduje uśmiech na twarzy, gdy lektura ta, ma piękną okładkę. Cała seria "Pieśni Alaski" taką moc przekazu słownego, jak i widzianego, ma w całości. Pozostaje mi jedynie wierzyć, że nie spocznę jedynie na tej serii, jeśli chodzi o twórczość autorki, lecz tez z wielką chęcią będę śledzić inne pozycje, wychodzące spod pióra Tracie.

 Mam nadzieję, że recenzja przekona Was do tego, byście jak najszybciej zapoznali się bliżej z tą , poprzednią jak i też mniemam i z ostatnią pozycją, tej cudownej serii. Osoby, które są już po przeczytaniu tej serii, zgodzą się na pewno ze mną, że losy Lydii jak i jej dzieci, pozostają z czytelnikiem na długo.

 Moja Ocena:
6/6 !!!

Wytyczne książki:
Wydawca: Wydawnictwo WAM
Autor: Tracie Peterson
Tytuł oryginalny: Morning's Refrain
Seria: Pieśń Alaski Tom II
Ilość stron: 360
Rok wydania: 2013 r.
Oprawa i format: miękka, 136x210 mm
ISBN: 978-83-7767-958-6
Cena: 34,90 zł

  Za możliwość przeczytania tej pozycji dziękuje bardzo Wydawnictwu WAM

26 komentarzy:

  1. Zdecydowanie muszę przeczytać tę serię! Fabuła wydaje się być bardzo oryginalna, no i te okładki *.* Zdecydowanie moje must have <3

    http://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach jak ci zazdroszczę, że poznajesz tę serię od początku ;) Ja niestety rozpoczęłam od ostatniej części pomimo to jestem bardzo zaskoczona i zachwycona piórem autorki. Koniecznie muszę zakupić 2 pierwsze części.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przydałaby mi się w końcu taka dobra pozycja, którą mógłbym czytać pomimo zmęczenia. :]

    OdpowiedzUsuń
  4. oj, chyba sobie odpuszczę. Jakoś nie czuje, aby ta książka mnie porwała :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli taka trochę saga rodzinna? Jakoś nie zbyt ten typ lubię... Ale znam parę osób, które lubią, więc może im podsunę ten tytuł :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ogromną ochotę na tę książkę i w ogóle całą sagę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam sagi rodzinne!

    OdpowiedzUsuń
  8. Też lubię sagi. Ale zanim zabiorę się za kolejną, muszę najpierw uporać się z zaległymi:) Będę pamiętać o polecanej przez Ciebie serii:)

    OdpowiedzUsuń
  9. 6/6? No to rewelacyjna ocena! :)
    Kiedyś lubiłam sagi, lubiłam grube tomiszcza, lubiłam jak akcja trwała i trwała dobrych kilkanaście lat. Ale do tej pory nie lubie jak książka trwa tylko kilka dni, jakoś tak wtedy krótko, nie moge się zżyc z bohaterami a tutaj... może i uda mi się sięgnąć po tę sagę, skoro zachęcasz ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy pomysł, aczkolwiek chyba nie moja bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomysł bardzo ciekawy, ocena wysoka (:O), ale chyba nie mój temat ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że gustujesz w innym typie, aczkolwiek zawsze możesz sprawić fantastyczny prezent mamie tą serią :)

      Usuń
  12. bardzo dobra ocena, czytałam Twoja recenzję 1 tomu :) no i cóż trzeba się rozgladać, może kiedyś trafię na tą sagę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawa recenzja. Wydaje mi się, że ta książka może mi się spodobać :) Dziękuję za zaproszenie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Polecam kochani bardzo serdecznie! :)
    Dziękuje za Wasze komentarze :* jesteście cudowni :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow! 6/6? Kurczę, MUSZĘ PRZECZYTAĆ!

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierwszy raz o niej słyszę, ale... muszę przyznać, że brzmi naprawdę intrygująco. :)

    shelf-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Rety, rety, rety! :P Zawsze jak widzę takie słowa mam wielką ochotę na lekturę, możliwe, że się skuszę. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. W sumie kusi mnie ta seria, całkiem możliwe, że przypadła by mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. jestem okrutnie napalona na tę serię, muszę na jakiejś wyprzedaży zapolować.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mimo że nie jest to pozycja z tych które czytam najchętniej, po tak pozytywnej recenzji na pewno się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Okładka jest przepiękna ! Skoro oceniasz tę książkę na maxa - nie pozostaje mi nic innego jak się rozejrzeć za tą serią.

    http://pobudzwyobraznie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Jaka cudna okładka. od razu przykuwa wzrok i uwagę. Wprawdzie nie przepadam zbytnio za sagami rodzinnymi, ale chyba w tym przypadku zrobię wyjątek, bo tak zachwycasz skutecznie, że mam ochotę napisać tylko: ACH-muszę mieć!

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie spodziewałam się tak wysokiej oceny :) Muszę koniecznie przeczytać pierwszą część :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj wędrowcze!
Jeżeli dotarłeś aż tutaj, to nie pozostaje Ci nic innego jak umieścić komentarz, że tu byłeś.
Posiadasz bloga,stronę etc.? Nie musisz spamować! Odwiedzam każdego, więc nie przegapię i Ciebie! Zawsze się odwdzięczam!
Pozdrawiam serdecznie! :)