Samotność w Londynie doprowadza Sophie do rozpaczy. Cudownie dni i noce, które spędzała z Matteo w Rzymie, wydają się wspomnieniami z innego świata. Zżera ją tęsknota, płonie w niej niezaspokojone pożądanie. Korzystając z pierwszego lepszego pretekstu leci do Włoch… i wszystko znowu jest jak dawniej. Przynajmniej pozornie. Matteo sprawia wrażenie zachwyconego jej przybyciem. Otacza ją czułością i zachwytem, o jakich marzyłaby każda kobieta na świecie, a jego namiętność nie ma sobie równych. Niestety, mroczna przeszłość jej zabójczo przystojnego kochanka kładzie się cieniem na ich związku. Czy dwoje młodych, zakochanych ludzi znajdzie w sobie dość sił, żeby pokonać przeszkody dzielące ich od prawdziwego szczęścia? *
"Spogląda na mnie tak przenikliwie, że przez chwilę mam wrażenie, iż jest zazdrosny. Ale w następnym momencie dostrzegam w jego wzroku coś jeszcze – jakąś hardość i gotowość do obrony."
Przyszedł czas na ponowne spotkanie z Matteo oraz Sophie. Po raz kolejny autorka zabiera nas w podróż do Londynu oraz Paryża. Tam lawirujemy pomiędzy problemami bohaterów, oraz oceniamy ich wspólne zaangażowanie. Osobiście byłam bardzo ciekawa jak potoczą się losy tych dwójki. Ponownie mamy do czynienia z Matteo, który pomimo swoich przeżyć z Sophie nadal się przed nią blokuje. Mężczyzna otacza się tajemnicą tym samym zamykając się przed światem.