(PRZEDPREMIEROWO) "Tajemne miasto" C.J. Daugherty, Carina Rozenfeld

 Sacha i Taylor przebywają w Oksfordzie, lecz nawet w tej elitarnej szkole dla Alchemików, ich życie jest w niebezpieczeństwie. Klątwa, która wieki temu została rzucona na rodzinę Sachy, wciąż powoduje w sercach bohaterów niepokój. Nadchodzi dzień sądu. Aby ocalić Sachę, Taylor musi zgłębić największe tajniki swojej mocy. Tylko dzięki jej magii, chłopak ma szansę na przeżycie.

Czas ucieka. Na każdym kroku czyha niebezpieczeństwo. Czy dziewczyna uchroni Sachę przed śmiercią? Kto zwycięży w walce o życie Sachy? Czy tych dwojga ujdzie z życiem przed siłą demonów?

"– Jakoś nie przyszło mi do głowy, że dziś jest apokalipsa, Alastair. Nie dostałam informacji."

Lektura na początku mnie wciągnęła. Przez pierwsze 100-150 stron, książka dobrze się rozkręcała. Niestety jednak, mój zapał czytania jej został lekko zachwiany, ponieważ książka zaczęła mnie nużyć. Oczywiście zakończenie ponownie mnie zaciekawiło, przez co bardzo chętnie dokończyłam czytanie. W sumie uważam, że seria jest godna uwagi, o ile ktoś lubi tego typu fantastykę. Ja już jestem nieco na nią za dojrzała, i chyba zbyt dużo dostrzegam w niej niedomówień. 

W tej części  nieco mniej się działo, i rzekłabym, że zapał autorek nieco przygasł. To tak jakbym czytała wydarzenia z pierwszej części. Jak dla mnie, Tajemne miasto nie różni się niczym konkretnym od poprzedniej części. Bohaterowie ciągle walczą o przetrwanie, atakują ich demony oraz wszyscy w okół starają się im pomóc... 

To jednak nie znaczy, że lektura jest zła. Powieść rozwija się w swoim tempie, i nie ma w tym nic złego.

"– Trzeba zabijać je tak, jak się zabija ludzi – oznajmiła bez cienia współczucia. – To jedyny sposób. Szybko i bez skrupułów. Należy od razu celować w serce."

 Było o wadach, to teraz czas na zalety. Książkę możemy zaliczyć do jednej z lepszych, jeżeli chodzi o bohaterów. Zarówno Sachę jak i Taylor nie w sposób jest zapomnieć. Nawet po odłożeniu książki wiadomym jest, jakich bohaterów kryje w sobie okładka. Tych dwoje nie w sposób nie pamiętać.

Dodatkowo, autorki postarały się i dodały nam, czytelniczkom, wątek miłosny - brakowało mi go w pierwszej części. Ponadto, do akcji wstąpiła większa dawka demonów, a ich w książce nigdy za mało. Uwielbiam gdy bohaterowie muszą zmierzyć się z siłami zła. Wtedy akcja napędza się sama... 

 Jeżeli pojawiają się demony, to musi być też mroczny klimat. W książce jest on ukazany ze zdwojoną mocą. To niebywale podkreśla charakter powieści nadając jej inną barwę. W powieści pojawia się również tajemniczość, która rodzi w czytelniku ciekawość. Dzięki tym zaletom, książkę chce się poznać do końca. 

"– Nic w Oksfordzie nie jest takie, jakie się wydaje na pierwszy rzut oka – powiedziała. – Myślałam, że zdążyłeś już to zauważyć. "

Podsumowując, przyznam się szczerze, że wolę pierwszą część. Pomimo jednak kilku wad jakie zaobserwowałam i tak uważam, że seria będzie miała duże grono odbiorców. Autorki miały świetny pomysł na akcję, lecz jak dla mnie, nieco go nie wykorzystały. Być może jest tak, że tylko mnie to przeszkadza? Ja oceniam książkę jako dobrą bo osobiście po pierwszej części liczyłam na większe bum! Nieco się zawiodłam. Mimo jednak tego, serię będę wspominać miło. 

Moja ocena:

6/10

Wytyczne książki:

Wydawca: Otwarte

Autor: C.J. Daugherty, Carina Rozenfeld

Tytuł oryginalny: The Secret City

Seria/tom: Tajemne miasto/II

Data premiery: 11 stycznia 2017 r.

Ilość stron: 464

Kategoria: fantastyka, dla młodzieży

Cena detaliczna: 39,90 zł

Za możliwość poznania książki, dziękuję Wydawnictwu Otwartemu.