Czasami jest tak, że boimy się niebezpieczeństwa i ciągle przed nim uciekamy. Bywa jednak, że niektórzy sami wchodzą w wir rąk śmierci robiąc to albo z odwagi, albo z kompletnej głupoty. Nic jednak nie jest do końca tym, czym się wydaje. Nawet największe zło można zwalczyć jeśli się tylko chce. Czy może dokonać tego pewna kobieta, o której mówi się, że jest najlepszym łowcą w swoim fachu?
Kira Santiago to kobieta o mocnych nerwach i nie małym temperamencie. W chwili w której dowiaduje się o zbrodniach nowo narodzonych wampirów, usilniej zaczyna się przypatrywać ich przywódcy. To śledztwo jest jednak inne niż wszystkie. Kira postanawia więc wezwać swych starych znajomych, którzy pomogą jej odkryć prawdę. Niespodziewanie jednak, ku jej boku staje nieznajomy, który zafascynowany jej osobą, postanawia również pomóc kobiecie. Czym to się skończy dla niespokojnego duchem Ogara, jakim jest Kira? Czy tajemniczy demon, nie przyniesie Kirze nowych kłopotów? Ile straci, a ile zyska Kira, podczas tego śledztwa?
Jedno jest pewne, Kira na zawsze zmieni swoje życie w chwili, gdy do jej serca zapuka miłość...
Po powieść Anny Grędy sięgnęłam dość spontanicznie. Pamiętam, że zaciekawił mnie opis tej pozycji, dlatego z wielką chęcią zapragnęłam, by mój blog został patronatem tej książki. Co za tym idzie, w chwili gdy egzemplarze dotarły do mnie, postanowiłam od razu zabrać się za czytanie. Na początku samo zapoznanie się z książką, szło mi nieco opornie i drętwie. Pierwsze rozdziały nieco odpychały mnie od siebie. Ja jednak wiem dlaczego. Otóż zauważyłam, że od pewnego czasu, kręcą mnie jedynie książki obyczajowe, romantyczne czy nawet erotyczne, a rzadziej te fantastyczne. Mój gust czytelniczy się zmienił, co jest jawnym dowodem na to, że mogę nie być już postronna. Moje pierwsze obawy z książką nie mogły mi jednak popsuć chęci przeczytania do końca lektury. Tak więc się stało.
Gdy tylko przełknęłam kilka rozdziałów początkowych, które niosły jak dla mnie trochę niejasności, później okazało się, że ta lektura jest genialna! Całość bowiem składa się na nowych bohaterów, o którym jeszcze nie czytałam, a chodzi o Ogara. Choć w tej pozycji występują też i inne rodzaje istot nadnaturalnych, to jednak ja skupiałam się przede wszystkim na Kirze. Pozytywnym również bohaterem, do którego pałam sympatią, jest demon- Flesh. To on sprawia, że przygody Kiry stają się mocno zakręcone i porywcze, dzięki czemu dużo szybciej porusza się akcja. Kilka razy tylko miałam do czynienia z lekturami, w których dominowała tak silnie rola męska. Oczywiście wszystko stało się w pozytywnym nastawieniu.
Nie zdradzając akcji książki, należy powiedzieć, że książka toczy się płynnie i w zwartym tempie. Nie trudno jest się od niej oderwać i przestać śledzić losów bohaterów. To jedynie utwierdza czytelnika, że książka jest godna uwagi! Na prawdę szybko upłynął mi czas podczas zaczytywania się w tej książce. Szczerze ją mogę polecić każdemu fanowi fantastyki. Na pewno nikt nie powinien nudzić się przy tej książce.
Podsumowując, pragnę zwrócić uwagę, iż książka ta jest objęta moim patronem nie bez powodu. Już podczas przeczytania opisu miałam nosa do tej lektury. Nie pomyliłam się! Z wielką przyjemnością mogę również przekazać wam wiadomość, iż już niebawem będę miała dla Was aż 3 egzemplarze tej pozycji. Mam nadzieję, że wiele osób skusi się na konkurs u mnie na blogu! Teraz wystarczy mi powiedzieć, iż lekturę polecam bardzo gorąco!
Moja ocena:
7/10 !!!
Wytyczne książki:
Wydawca: Novae Res
Autor: Anna Gręda
Seria/tom: Ogar Boga/ I
Data premiery: 5 maja 2015 r.
Ilość stron: 427
Kategoria: fantastyka
ISBN: 9788379426621
Cena detaliczna: 37 zł
Nie miałam pojęcia, że to o wampirach, w ogóle dziś dopiero się dowiedziałam o tym tytule i będę miała na uwadze. Masz nowy wygląd bloga, ładnie, tak cieplej:)
OdpowiedzUsuńNie moja tematyka, ale chętnie przeczytam, bo zawsze jestem ciekawa debiutów :)
OdpowiedzUsuńkiedy to nie debiut :p
Usuńczeka w kolejce do przeczytania, wiec ciesze sie, ze polecasz
Każdy może się pomylić ;))
UsuńCzytałam i nawet mi się podobała :) Początek też był dla mnie trochę niejasny :)
OdpowiedzUsuńCiekawa zmiana na blogu :)
Tak, początek troszkę uciążliwy, ale dalej bardzo ciekawa pozycja! :)
UsuńWarto dać szansę tej książce ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję patronatu. Mimo początkowej niechęcie chyba dam szanse tej książce, ale zastanowię się jeszcze.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej polecam! :)
UsuńOstatnio ciągnie mnie do fantastyki, więc możliwe, że przeczytam:)
OdpowiedzUsuńZ chęcią skusiłabym się na tę książkę. I oczywiście gratuluję patronatu!
OdpowiedzUsuńNie cierpię debiutów, ale skoro tak pozytywnie go odebrałaś, to może się skuszę. No i czekam na konkurs :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/