"Nowe oblicze Greya" E.L.James

Wszystko kiedyś się zmienia. Nawet najgorszy charakter przeinacza się w coś lepszego w chwili, gdy spotka osobę swojego życia. Brutalność zamienia się w opiekuńczość, która skrywała się głęboko. Czy jest to możliwe u kogoś, kto przez całe życie unikał dotyku? Czy można nauczyć miłości kogoś, kto lubi dominować nie tylko w życiu, ale przede wszystkim w łóżku?

 Ana i Christian przeżywają swój miesiąc miodowy w różnych zakątkach świata. Rozrywek mają co nie miara, dzięki czemu kobieta poznaje gorzki smak bogactwa. Szczęście trwa u nich na tyle, na ile sami sobie pozwalają. Nadwrażliwa natura Christiana często daje o sobie znać. Do kłopotów małżeńskich dochodzą również niewytłumaczone zdarzenia, które czyhają na życie Christiana.
 Czy młoda para poradzi sobie z niebezpieczeństwem? Jakie niespodzianki na nich czekają? Czy uda im się żyć z przeszłością Christiana?
 Kiedy w grę wchodzą tak silne uczucie jak miłość, wtedy wszystko da się ułożyć...

"Ślubuję, że będę strzegł naszego związku
i ciebie – szepcze. – Obiecuję ci miłość i wierność,
w dobrych chwilach i złych, w zdrowiu i chorobie, bez
względu na to, dokąd nas los zawiedzie. Że będę cię
chronił, szanował i obdarzał zaufaniem. Dzielił twe radości
i smutki i niósł pociechę, gdy będziesz jej potrzebować.
Obiecuję miłować cię, stać na straży twych nadziei
i marzeń i zapewniać bezpieczeństwo przy moim boku.
Wszystko, co należy do mnie, jest teraz twoje. Oddaję ci
siebie, swą duszę i miłość, od teraz aż do końca naszych
dni."

 Trylogię o Greyu musiałam koniecznie przeczytać, ponieważ już dawno było o niej głośno na rynku książkowym. Jak to oczywiście bywa ludzie dzielą się na takich, którym ta seria się podoba, jak i na tych którzy czują do niej odrazę. Ja osobiści co do całej tej serii jestem neutralna. Pierwszą część czytałam w wielkim zapałem, co do drugiej również czułam pociąg, aczkolwiek ostatnia część jest nudząca. Prawie nic mnie w niej nie zaciekawiło. Wszystko było nijakie. Zarys fabuły owszem był ciekawy, aczkolwiek czułam jakbym czytała inny romans. Zagłębianie się w  niej szło mi opornie i długo. Nie śpieszyło mi się z jej zakończeniem.

 Styl autorki jest porównywalny z poprzednimi tomami, więc zbytnio nie chce się nad nim rozwodzić. Niektóre zdania nie były zbyt składne, ale tragedii jako tako nie ma. Mimo wszystko książki da się przeczytać bez zbędnego łamania języka. Zawiodłam się jednak nieco na zakończeniu tej trylogii. Jest za mało realistyczne jak dla mnie. Miałam nadzieję, że do samego końca akcja będzie nas trzymać w napięciu, a tu lipa.

 Podsumowując serię stwierdzam, że jest ona średnią lekturą erotyczną, o dość ciekawej aczkolwiek nie do końca fabule. Myślę jednak, że można ją śmiało poznać i zapałać sympatią. Ja ją oceniam jako dobrą, lecz nie powalająco. Pierwsza część mogłaby być zarazem tą ostatnią, gdyby ją dobrze rozpisać. Myślę, że wtedy byłby to hit.

Moja ocena:
5/10

Wytyczne książki:
Wydawca; Sonia Draga
Autor: E.L.James
Seria/tom: Pięćdziesiąt odcieni
Tytuł oryginalny: Fifty Shades Freed
Data premiery: 9 stycznia 2013 r.
Ilość stron: 688
Kategoria: erotyk
ISBN: 9788375085969
Cena detaliczna: 39,99 zł