grudnia 14, 2016

"Zagubiona miłość" Meredith Wild

Maya Jocobs nie ma łatwego życia. Jako młoda kobieta musi dokonać wyboru pomiędzy ukochanym Cameronem, a chorą matką. Jej wybór nie jest trafny, a skutkiem tego jest rozstanie z chłopakiem. Jednak los jest przewrotny...
Kochankowie spotykają się po latach. Każde z nich ma nowe życie opalające w większe lub mniejsze problemy. Jednak stare uczucie nie umiera.
Czy Maya i Cameron, pomimo trudnej przeszłości, mogą ponownie być razem? Czy ich uczucie odżyje? Kto stanie im na przeszkodzie do szczęścia?
Wejdź do ich świata i przekonaj się czy połączy ich miłość?

"- Kiedy mówisz "niezobowiązująca", chodzi ci o to, że nie chcesz, aby nasz związek cokolwiek znaczył. Dobrze myślę?

- Wtedy nie był dla ciebie na tyle ważny, żeby zostać, czemu więc teraz miałabym chęć, aby cokolwiek znaczył?"

Meredith Wild jest znaną mi pisarką, którą lubię i szczerze polecam. Wszystkie lektury, które czytałam spod jej pióra są głównie erotykami - rozpalającymi swoją namiętnością. Jej lektury pochłaniają oraz relaksują. Zagubiona miłość jest typem powieści, którą chce się czytać pomimo kilku niedociągnięć. Historia jest warta uwagi, a ciekawość jak zakończy się miłość dwojga bohaterów, przezwycięża wszystkie minusy. Jak to zazwyczaj bywa minusy są połączone z plusami. Jak dla mnie jest to tym bardziej dobra lektura, ponieważ autorka nie ubarwia w niej żadnych scen, nie koloryzuje i przede wszystkim pisze o scenach łóżkowych delikatnie oraz subtelnie. Nie jest to erotyk z granicy ciągłych scen sexu, lecz powieść ta ubarwiona została doskonałą akcją.

 W książce występuje wędrówka czasu. Najpierw dostrzegamy losy bohaterów, które wydarzyły się przed ich rozstaniem, zaś później mamy do czynienia z postaciami starszymi. O ile Camerona lubię i cenię, o tyle dorosłą Mayę niezbyt uwielbiam. Dziewczyna mnie nieco irytowała swoją naturą "sierotki Marysi". Rozumiem, że autorka stworzyła jej obraz tak, aby dopasować fabułę do postaci, lecz mimo wszystko czuję, że Maya jest dość pasywną osobą. Dopiero pod koniec lektury, dziewczyna przechodzi wielką zmianę. To chyba jednak ostatni minus jaki mnie drażnił podczas czytania.

 Autorka dysponuje wspaniałym stylem, do tego dochodzi wyszlifowany język oraz humor. To wszystko razem złączone jest dopełnieniem wspaniałej książki. Zagubioną miłość czyta się lekko, przejrzyście i szybko. Nie czułam przy niej zmęczenia ani tym bardziej rozczarowania. Jest to lektura przyjemna w odbiorze nie wymagająca zwiększonej uwagi. Myślę, że śmiało mogę powiedzieć, że bohaterowie zachodzą w pamięć. Ilekroć spojrzę na okładkę książki będę wiedzieć, że na jej łamach ważą się miłosne losy bohaterów.
"Nigdy jej nie przebolałem. Nie było dnia, bym nie żałował, że stało się tak, a ni inaczej. I wiem, że z nią było tak samo. "
 Mam nadzieję, że nowa seria pani Wild przypadnie do gustu wielu osobom. Mnie do siebie przekonuje i przede wszystkim mam ochotę aby polecać ją dalej. Jest w niej dużo niedociągnięć, które mniej lub bardziej są widoczne, lecz mimo wszystko jest warta poznania. Polecam serdecznie osobom o naturze romantycznej oraz tym, które lubią lekką dawkę napięcia między bohaterami.

Moja ocena:
7/10

Wytyczne książki:
Wydawca: Burda Książki
Autor: Meredith Wild
Tytuł oryginalny: On My Kness
Seria/tom: Bridge/I
Data premiery: 9 listopada 2016 r.
Ilość stron: 350
Kategoria: romans, erotyk
Cena detaliczna: 34,90 zł

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwo Burda Książki.

28 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o tej serii. Trafia w mój gust więc może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobra, relaksująca poniekąd lektura na te zimowe dni. Przynajmniej tak mi się wydaje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po raz pierwszy słyszę o tej pisarce, ale chętnie poznałabym jej powieść:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej lektury są godne polecenia. Lekkie, przyjemne w odbiorze i do tego nie angażują czytelnika w większy wir zawirowań. Są po prostu lekkimi czytadełkami :)

      Usuń
  4. No i mam prezent dla Mamy :D
    Dzięki!

    Pozdrawiam! ♥
    Świat oczami dwóch pokoleń

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie słyszałam o tej książce i autorce, ale Twoja recenzja mnie zachęca i to bardzo :) Tym bardziej, że jestem miłośniczką romansów :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie więc daj się porwać tej pozycji. Spodoba Ci się :)

      Usuń
  6. Okładka jest tragiczna xD jakby nie te ramki było by słodko, a tak jest masakrycznie :D
    Po twórczość tej autorki mam zamiar sięgnąć bo po "Jesteś tylko moja" mam wielką ochotę zobaczyć inne pozycje i poznać lepiej autorkę. Książkę obym znalazła w bibliotece bo na półce to jej nie chce xD


    Buziaki
    coraciemnosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do okładki nic nie mam. Jest inna i w tym jej urok :D

      Usuń
  7. Nie pasuję do opisu osoby, której byś poleciła :P Ale ja nie czytam romansów... :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie po nią sięgnę. Ostatnio mam ochotę tylko na tego typu książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest warta uwagi więc śmiało polecam :)

      Usuń
  9. Nie słyszałam o tej serii, ani o autorce, ale mnie zainteresowałaś. Może się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. To zajrzyj do niej jak będziesz cierpieć na nudę :P

      Usuń
  11. Myślę, że to nie książka dla mnie, pomimo twojej dosyć dobrej opinii :D boję się takiej literatury i z reguły unikam ją jak ognia!
    #SadisticWriter

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto co lubi :P Ja takie lektury uwielbiam ♥

      Usuń
  12. Kogoś pewnie tym zachęciłaś, ale ja raczej nie umiem się przekonać do erotyków. Poza tym takie rozterki miłosne...no, to w skrócie nie dla mnie. Chociaż przyznaję, okładka zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Erotyki to gatunek dobry, ale nie dla wszystkich ;) Każdy ma jakieś tam gusta ;D

      Usuń
  13. Nie słyszałam wcześniej o tej autorce, ale to pewnie dlatego, że za erotykami nie przepadam. Z tego powodu i ten tytuł sobie odpuszczę, ale fajnie, że Tobie się spodobała, to najważniejsze. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie mogę przekonać się do Wild, nie polubiłam jej poprzedniej serii i tej też chwilowo podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie autorka przekonuje, ale jak najbardziej Cie rozumiem. Ja nie jestem też wielką fanką np. Greya a duuużo osób go kocha xD

      Usuń

Witaj wędrowcze!
Jeżeli dotarłeś aż tutaj, to nie pozostaje Ci nic innego jak umieścić komentarz, że tu byłeś.
Posiadasz bloga,stronę etc.? Nie musisz spamować! Odwiedzam każdego, więc nie przegapię i Ciebie! Zawsze się odwdzięczam!
Pozdrawiam serdecznie! :)