listopada 17, 2013

"Tamtej nocy porzuciłam własne dziecko" Amy Efaw

 Czy kiedykolwiek mieliście w dłoniach książkę na tyle wstrząsającą,ze nie potrafiliście wyjść z zdziwienia,ze ona w ogóle istnieje? Czy macie tak,że choć czytacie ukochaną tematykę książek np.fantastykę to czasem macie chęć na coś odmiennego? Ja dokonałam właśnie wyboru,i sięgnęłam po całkiem inną książkę która wstrząsnęła mną.Nie boję się tego powiedzieć bo właśnie tak było.Jak to się wszystko zaczyna w tej powieści? Co mnie zaintrygowało?

Kochani już sam początek jest bardzo tajemniczy. Poznajemy Devon jako piętnastoletnią dziewczynę która bezsensownie ogląda telewizję podczas gdy mieszają się w niej sprzeczne uczucia. Jej matka która pracuje zwykle do późna powraca wcześniej i widzi córkę (nie w szkole) chorą i leżąco pod kocem na kanapie. Opowiada jej co się stało, gdy przed chwilą wracała z pracy,o tym ,ze jakiś mężczyzna znalazł w worku niemowlę ledwo żywe tuż obok ich domu,w kontenerze na śmieci. Do dziewczyny docierają tylko strzępki "paplaniny" matki, i nie przejmując się niczym dalej rozmyśla nad sobą. Wtem dochodzi ją pukanie i wchodzą policjanci. Jeden z nich zaczyna wypytywać Devon o to czy widziała kogoś i wie kto mógł zrobić coś tak strasznego.Dziewczyna nie udziela żadnej odpowiedzi,a matka która pod wpływem zdenerwowania odkrywa koc przedstawia policjantom jak i sobie dramatycznego widoku. Otóż dziewczyna leży całą we krwi, co chwila mdleje i nie ma kontaktu z rzeczywistością.

Zostaje przewieziona do szpitala, gdzie lekarka dostrzega coś, w co dziewczyna nie chce uwierzyć. Mówi dziewczynie że nie urodziła jeszcze łożyska lecz go wepchnęła a to zagraża jej życiu.Devon nie ma najmniejszego pojęcia o czym ta lekarka mówi,i wciąż powtarza że jest niewinna.

W następnym etapie widzimy już Devon w zakładzie poprawczym do którego została przydzielona.Spotyka ją już na samym "starcie" w nowym miejscu smutne wydarzenie.podczas rozprawy w której uczestniczyła jej bluzka przesiąkła mlekiem które płynęło z jej piersi.Zawstydzona i przerażona została odesłana do swojej celi lecz i tam tuż przed samym wejściem do niej widziała te wszystkie wścibskie oczy dziewcząt.


Nieuchronnie dziewczyna musi zmierzyć się z tym co zrobiła a z pomocą przychodzi jej Miki jej prawniczka która staje się jej powierniczką i przyjaciółką niemal.Długie rozmowy na początku spełzają im na niczym dopiero później dziewczyny dogadują się i rodzi sie pomiędzy nimi zaufanie i silna wieź.Trudne dni nie dostarczają jej ani ulgi ani zapału. Nie potrafi odnaleźć się w gronie uczennic w szkole ani na tak zwanej "świetlicy". Jej myśli wracają często do TAMTEJ NOCY o której nie chce pamiętać jak i do NIEGO.Chłopaka o którym nie chce pamiętać ani myśleć.Co najciekawsze Devon kochała go, tak jak i on kochał ją.To właśnie dziewczyna zerwała z nim kontakt i postanowiła odciąć sie od niego. Winiła się za to,ze uległa pokusie i stała się niemal jak matka.

Jeśli chodzi o matkę Devon jest ona niczym wieczna nastolatka.Urodziła Devon gdy miała niecałe 17 lat i gdy tylko dowiedziała się o ciąży uciekła z domu nigdy nie wracając. Wychowywała Devon nie jako matka.Czesto dziewczyna zostawała sama w domu już jako małe dziecko.Czekała na matkę by ta przypomniała sobie o córce i wreszcie się nią zajęła.Mijały lata, Devon dorastała patrzyła jak kolejni "tatusie" a raczej "przydupasy" matki się zmieniają i widziała jak matka się nie sanuje.Bardzo wpłynęło to na jej psychikę i dlatego przysięgła sobie że nie będzie taka jak ona.

Stało się jednak to,co się stało.Po upojnej nocy z chłopakiem zaszła w ciąże i przez 9 miesięcy nie zdawała sobie z tego sprawy.No właśnie ale czy do końca to jest prawdą? Dowody świadczą o tym że Devon wcale nie jest aż tak niewinna.Prokurator oskarża ją o usiłowanie zabicia z premedytacją i ma dowody że Devon nie zwierzyła się nikomu ze swojej ciąży. Jak to jest że nikt w szkole,jej przyjaciele,a nawet trener reprezentacji w której gra Devon nie dowiedzieli się o ciąży?
Dziewczyna sama wyparła to z podświadomości.nie była świadoma tego,ze nosi dziecko.Później gdy zaczął się poród była w takim szoku,ze pragnęła by ból minął.


Jak zakończy się historia piętnastoletniej dziewczyny która z piątkowej uczennicy,wiecznie pomagającej innym i nawet dorabiającej po szkole jako opiekunka bliźniąt a później niedoszłej morderczyni?Zostanie uniewinniona i czy odzyska pamięć którą straciła w tak silnej po porodowej depresji?Oraz jaka prawda wyjdzie na światło dzienne?

Nieziemsko mnie zaskoczyła ta historia.Jest bardzo wstrząsająca,przytłaczająca i smutna.Opowiada losy dziewczyny która tak na prawdę jest jeszcze dzieckiem i pogubiła się w życiu.Nie zaznała nigdy ciepła matczynej miłości ani jej wsparcia.Ja nie dostrzegłam w tej opowieści winy która na niej ciąży.Dostrzegłam ból,i niemoc tej dziewczyny.Jest to tragizm sam w sobie gdy dziecko rodzi dziecko jak i gdy nie ma wsparcia.Postąpiła tak a nie inaczej ale moim zdaniem to jej nie przekreśla.Nie ukazuje też jej mrocznego charakteru lecz czytelnik odczuwa litość w stosunku do Devon.

W naszym społeczeństwie widać jest nieraz okrucieństwo wobec dzieci a najczęściej właśnie rodzą cierpienie im własne matki.Matka zawsze jest później winna.Społeczeństwo ją przekreśla nie zaznawszy drugiego dna sprawy.Nie można wiedzieć co myśli ta kobieta i jakimi posuwa sie krokami aby popełnić jakiś czyn na dziecku.nie mamy pewności czy coś ją nie popchnęło ku temu ani czy nie potrzeba jej okazać jedynie dobroć i życzliwość.Taka dobroć pokazała bohaterce Miki jej prawniczka i dzięki niej myślę że Devon zaczęła żałować.Zaczęła dziać się w niej zmiana na lepsze.

Moja ocena ksiażki to 
6/6! aczkolwiek myślę że jest to taka "żywa" nader  historia że nie trzeba jej oceniać. Należy tylko przeczytać książkę by dostrzec dla siebie morał.Ja go odnalazłam.Czas na was..


Wytyczne książki:

Wydanie: 1
Wydawnictwo: LUCKY, 
 rok : 2011
Oprawa Miękka, 288
Słowa kluczowe: Literatura młodzieżowa

  

5 komentarzy:

  1. Wątpię, żebym mnie ta książka wciągnęła jak ciebie, ale z chęcią po nią sięgnę, bo jestem szczerze zainteresowana :)

    Everyday Book

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzadko sięgam po takie książki, ale ta wydaje mi się nawet interesująca. Może jak wpadnie mi kiedyś w ręce to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam.ja tez zwykle gustuję w innej tematyce lecz ta książka wpadła mi przypadkowo w rączki :) nie żałuje że przeczytałam :)

      Usuń
  3. Ależ się rozpisałaś :DD wątpię by taka tematyka byłą tym czego szukam, ale może kiedyś przeczytam.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na prawdę jeśli jest o czym pisać to piszę jednym tchem ;)
      ja również pozdrawiam :)

      Usuń

Witaj wędrowcze!
Jeżeli dotarłeś aż tutaj, to nie pozostaje Ci nic innego jak umieścić komentarz, że tu byłeś.
Posiadasz bloga,stronę etc.? Nie musisz spamować! Odwiedzam każdego, więc nie przegapię i Ciebie! Zawsze się odwdzięczam!
Pozdrawiam serdecznie! :)