lutego 22, 2018

"Alec" L.A.Casey

Uważana za czarną owcę Keela czuje się niedoceniona nawet przez własną matkę. Całe życie rywalizuje z kuzynką Micah, która niedługo bierze ślub i cała uwaga skupia się jak zwykle na niej.
Kiedy Keela poznaje Aleca Slatera prosi go, aby poszedł na wesele i udawał jej chłopaka. To beztroski przystojniak, który kobiety traktuje jak przygody na jedną noc. Mimo że Alec zgadza się zostać partnerem rudowłosej ślicznotki, podkreśla, że nie robi nic za darmo. Przysługa, której oczekuje wykracza poza granice przyzwoitości. Jednak dziewczyna nie ma wyboru.
Alec zatrzymuje to, co posiada.*

"- Śmiej się lalusiu a podrapię tę twoją buźkę! – ostrzegłam. Alec podszedł do przodu, uśmiech rozciągnął jego usta.
- Teraz bardzo mnie do ciebie ciągnie. Chcesz ze mną iść do domu, skoro jesteś już ubrana do łóżka?"
Po tym, jak poznałam przygodę Nica oraz postanowiłam przeczytać historię Aleca. Na początku miałam do jego postaci mieszane odczucia. Z poprzedniej części serii o rodzeństwie Slater, Alec był wspomniany jedynie wzmiankowo. Głównie autorka przedstawiła jego zawód, który mnie nie przypadł do gustu. Nie zraziłam się tym aż nadto, tym samym pozwalając sobie na poznanie bliżej tego chłopaka. Uwierzcie mi, jest kogo podziwiać. Przede wszystkim Alec gości na kartach powieści jako mężczyzna o wielkim poczuciu humoru, dystansu do samego siebie. Autorka ucharakteryzowała go na casanowę, ale to czyni jego charakter jeszcze bardziej twardy. Niewątpliwie Alec, przypadł mi do gustu.

Kolejny raz autorka popisała się świetnym pomysłem na fabułę książki. Do świata braci Slater wniosła świeżą postać, jaką jest Keela. To jej oczami dostrzegamy cały przebieg zdarzeń. Widzimy jej emocje oraz uczucia względem Aleca. Najlepszym jest to, że ja to kupuję! Od początku do końca byłam mocno wciągnięta w akcję. Ten tom ma ponad 500 stron, których ja nie odczułam. Czytanie poszło mi płynnie. Lektura niewątpliwie zaliczam do grona ulubionych. 
"Żadnego pocałunku na pożegnanie? Kto teraz jest niegrzeczny? – zawołał za nami Alec, a Aideen rechotała. Mruknęłam. - Pieprz się! – krzyknęłam nie odwracając się. - Podaj czas i miejsce, kotek – zawołał Alec"
W akcji podoba mi się jej tempo oraz energetyczni bohaterowie. Chyba dzięki tym dwóm rzeczom lekturę będę zawsze miło wspominać. Autorka świetnie miesza w akcji, stopniując wątki w sposób naturalny, nienatarczywy. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak w subtelny sposób stworzyła książkę z pogranicza erotyki, wplatając w nią nutkę pikanterii jaką jest kryminał. Otóż to! Kłopoty dla naszych bohaterów ponownie dają o sobie znać. 

Ciekawi? Ja osobiście właśnie wczytuje się w dopełnienie tej serii. Już niebawem bliżej o nim opowiem. Tymczasem zostawiam Was z powieścią Alec, która mam nadzieję, przypadnie szczerze waszym sercom. Jest to naprawdę zabawna historia. Gorąco polecam. 


Moja ocena:
8/10

Wytyczne książki:
Wydawca: Kobiece
Autor: L.A.Casey
Tytuł oryginalny: Slater Brother.Alec
Seria/tom:  Bracia Slater/ 2
Data premiery: 21 styczeń 2018 r.
Ilość stron: 568
Kategoria: romans, erootyk
Cena detaliczna: 36,90 zł

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Kobiece. Zastrzegam, że moja opinia jest całkowicie subiektywna.



*Opis wydawcy.

12 komentarzy:

  1. Jak zobaczyłam okładkę, to musiałam przeczytać tę recenzję żeby się upewnić, że wprowadza nas w kolejną erotyczną powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, ale to zupełnie nie mój klimat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może kiedyś przeczytam, jako niezobowiązująca lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastrzel mnie, ale nie umiem przekonać sie do tej serii. No po prostu nie i już. I najgorsze jest to, że bez powodu. No może trochę okładki mają w tym swój udział

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na erotyki to okładka musi mieć taki bezpośredni wydźwięk ;D

      Usuń
  5. Zraziłam się niestety po Dominicu i Bronagh. Myślę, że może kiedyś ją przeczytam, bo wiem, że taka ochota może przyjść ale teraz na razie nie.:)

    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Jako, że Dominic to dla mnie porażka, to mam obawy przed tym tomem. Z jednej strony mam zasadę by nie przekreślać autorów po jednej książce i dać im jeszcze szansę. Z drugiej strony jednak boję się, że Alec będzie tak denny jak Dominic :( Jestem więc w kropce i jeszcze nie zdecydowałam czy przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja osobiście Dominica polubiłam :D A nie wiem, co w nim niby nie tak :D

      Usuń

Witaj wędrowcze!
Jeżeli dotarłeś aż tutaj, to nie pozostaje Ci nic innego jak umieścić komentarz, że tu byłeś.
Posiadasz bloga,stronę etc.? Nie musisz spamować! Odwiedzam każdego, więc nie przegapię i Ciebie! Zawsze się odwdzięczam!
Pozdrawiam serdecznie! :)