listopada 10, 2016

"Niewinna krew" Graham Masterton

  Frank Bell jest uznanym w świecie Hollywood scenarzystą, który nie ma większych zmartwień w życiu. Niespodziewany los wpycha jego rodzinę w ręce straszliwej tragedii. Z dnia na dzień całe filmowe Hollywood staje w ogniu walki o własne życie. Nieznani ludzie atakują całą wytwórnie filmową, przeprowadzając ataki terrorystyczne. W jednym z wybuchów, ginie syn Franka, Danny. Mężczyzna obwinia się o jego śmierć, co skutkuje rozpadem jego małżeństwa oraz wizjami, w których dostrzega duchy.
 Kto stoi za serią zamachów terrorystycznych? Jak rozwinie się rozgrywa o ludzkie życie? Czy Frank wybaczy sobie po odejściu jedynego syna?

"Życie to gówno, Frank, a największy problem polega na tym, że przeważnie sami jesteśmy temu winni. "
 Takiej pozycji już dawno nie czytałam. Jak bardzo się na niej zawiodłam. Czytając ją co chwile czułam znużenie, załamanie i niekiedy śmiech. Nie, zwłaszcza śmiech. Przygoda z nią zaczęła się tak, że sięgnęłam ją z ciekawości - biorąc pod uwagę fakt, że nie miałam co czytać na wykładach. Niestety jednak, czytanie jej było dla mnie niemałą torturą. Nie widzę sensu w czytaniu książki, która dla mnie z góry jest jasna. Już na samym początku, kiedy poznałam kobiecą postać w tej książce, wiedziałam jak się ona skończy. I oczywiście, moja intuicja mnie nie zawiodła. Powieść przewidziałam już po 3 rozdziałach. Po skończeniu jej czułam straszny zawód. Liczyłam na to, że być może jej zakończenie będzie przebiegało inaczej...

 Język autora oraz jego styl, jest jedynym plusem w tej lekturze. Niestety jednak te zalety zanikają pod wpływem zbyt rozległych opisów. Jak ja ich nienawidzę. Nie rozumiem po co w książce są aż nazbyt rozległe opisy, skoro one tak naprawdę jedynie przeszkadzają czytelnikowi? Dodatkowo powiem, że akcja w książce strasznie mi się dłużyła. Jest dla mnie jasne, że autor przedłużał książkę w nieskończoność. Stanowczo powinien ją skrócić, wtedy byłaby ona o wiele lepsza. Takie jest moje zdanie.
"Świat jest pełen złodziei, Frank. Kradną nie tylko portfele. Zabierają wszystko, co jest warte posiadania. Urodę, radość, niewinność... Tak naprawdę nie pragną tego dla siebie, po prostu chcą pozbawić tego innych."
 Książka jako thriller czy też kryminał, nie jest zła, o ile nie jest schematyczna. Ta pozycja jest jak najbardziej inna, lecz jej to na dobre nie wyszło. Niestety ale książka nawiązująca do paranormalnych zdarzeń, jest dla mnie nierzeczywista i nudna. Jeżeli autor uchwyciłby w niej więcej wątków realistycznych, a nie takich znikąd wziętych, wtedy bym ją szczerze polubiła. Póki co jak dla mnie to wielki niewypał.

P.S: Uwaga, książka została wydana również pod tytułem "Wybuch". 

Moja ocena:
4/10

Wytyczne książki:
Wydawca: Replika
Autor: Graham Masterton
Tytuł oryginalny: Innocent blood
Seria/tom: -
Data premiery: 24 lipca 2012 r.
Ilość stron: 360
Kategoria: thriller, kryminał
Cena detaliczna: 35,90 zł

35 komentarzy:

  1. Skoro można tak szybko domyślić sie zakończenia a czytanie jest nużące, to podziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że książka zawiodła. Osobiście sama chciałam zapoznać się z twórczością Masterton, ale raczej sięgnę po inną książkę tego autora. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja koleżanka, która dała mi tę lekturę mówi, że czytała inne książki autora i śmiało poleca. Chyba tylko ta pozycja to niewypał ;/

      Usuń
  3. Miałam tak z Hopeless, wiec wiem, co czujesz.
    Natomiast tej książki nie miałam jeszcze okazji przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ahh.. a okładka tak zachęca... Szkoda, że Ciebie treść zawiodła, ale dzięki temu wiem, że muszę jej unikać ;)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszam do nas 😍
    Świat oczami dwóch pokoleń

    OdpowiedzUsuń
  5. A miałam o Mastertonie takie dobre zdanie. Dawno jednak nie sięgałam po jego książki. Widzę, że wiele nie straciłam. Książkę z pewnością ominę szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Raczej podziękuje. Nie lubię książek schematycznych i przewidywalnych.
    Pozdrawiam,
    Johamna
    booksinshadow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie zachęciłaś, więc raczej spasuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Masterton tak ma - raz jego powieści zachwycają a innym razem nie. Lubię tego pisarza :) Tej powieści chyba nie czytała, ale skoro wypada tak słabo - szkoda czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mogłabym przeczytać, ale szkoda mi na nią czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja osobiście odebrałam tę książkę bardzo pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Raczej po Twojej recenzji nie sięgnę po nią...
    Pozdrawiam,
    Zaczytana Wiedźma
    ZaczytanaWiedźma.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wiele ciekawszych pozycji... Nie polecam :'(

      Usuń
  12. Raczej straciłam na nią ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Tytuł mnie zachęcił ale skoro taki niewypał to chyba sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Tobie przypadnie do gustu, mnie nie porwała :-(

      Usuń
  14. Książka zdecydowanie nie dla mnie, ale moją uwagę zwróciła okładka i sama nie wiem, czy bardziej mnie przeraża, czy bawi. ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już o tym nie pisałam w recenzji ale tak jak Ty, nie wiem co o niej sądzić xD

      Usuń
  15. Po tym co napisałaś chyba nie sięgnę po tę książkę.Do tego okładka mnie odstrasza.

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka nie wnosi do życia czytelnika niczego ciekawego ;/

      Usuń
  16. Jak ja dawno nie czytałam Mastertona! Chyba pora to nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda, taka fajna okładka i nawet ciekawy opis... Ale no jak da się rozszyfrować po 3 rozdziałach to lipa....

    OdpowiedzUsuń

Witaj wędrowcze!
Jeżeli dotarłeś aż tutaj, to nie pozostaje Ci nic innego jak umieścić komentarz, że tu byłeś.
Posiadasz bloga,stronę etc.? Nie musisz spamować! Odwiedzam każdego, więc nie przegapię i Ciebie! Zawsze się odwdzięczam!
Pozdrawiam serdecznie! :)