
Czy tylko mi się wydaje, że czasami człowiek nie potrafi dostrzec piękna? Czy tylko ja mam takie nierozsądne wrażenie, że książki mają w sobie wielką moc? Czy Wy też ją dostrzegacie, czy tylko ja jestem "inna"? Dlaczego ludzie, nie potrafią dostrzec piękna wokół siebie? Czy pieniądze zaślepiają im umysł i co najważniejsze, serce? Zastanawiam się dlatego, że czytając "Dziewczynę z Ajutthai"...