lipca 06, 2016

"Ugly love" Colleen Hoover

  Tate wprowadza się do swojego brata, aby tam tymczasowo zająć się nauką oraz pracą. Już pierwszego wieczora przeżywa wstrząs. W windzie jeden z przypadkowo poznanych mężczyzn przystawia się do niej i niemal rozbiera ją wzrokiem, drugi zaś, leży pijany pod drzwiami mieszkania jej brata. O ile jeden z nich jest najlepszych przyjacielem jej krewnego, o tyle drugi to jego wróg.
 Los, na drodze życiowej Tate, stawia Milesa. Przystojny pilot oczarowuje ją na tyle, że dziewczyna decyduje się wejść z nim w pewien układ. Ich znajomość ma opierać się głównie na sexie.
 Tate nie potrafi jednak wyzbyć się uczuć kłębiących się w jej sercu. Miles nie jest jednak facetem zdolnym do głębszych uczuć. Jego przeszłość wciąż głęboko w nim siedzi.
 Co stało się w przeszłości Milesa? Jak to napiętnowało jego życia? Czy Tate może liczyć na odwzajemnienie swoich uczuć?

 Przyznam się, że sięgnęłam po książkę nie dlatego, że bardzo tego chciałam, ale głównie ze względu na zapał licznych recenzentów. Kiedy mam czas i nie jestem zawalona innymi egzemplarzami, wtedy lubię czytać coś polecanego. W tym też zwyczaju sięgnęłam po e-booka tejże książki. Miałam nadzieję, że nie zawiodę się tak jak na "Maybe someday" ponieważ w poprzedniej książce realność emocji głównej bohaterki była tak śmieszna, że aż miałam tego dość. Tym razem jest inaczej z czego jestem zadowolona.

 Książkę zaczęłam poznawać późnym wieczorem a zakończyłam ją nad ranem. Morał jest tu oczywisty. Książka bardzo przypadła mi do gustu. Jest dobrą kwintesencją burzy uczuć i rozlewu wielu emocji. Główna bohaterka tym razem nie jest irytująca a bohater płci męskiej jest wprost wspaniały! Zakochałam się w Milesie. Jego historia zburzyła mi całą noc. Nie mogłam zmrużyć oczu i nie myśleć o tym, co musiał przejść jako nastolatek. Nie będę wam jednak wszystkiego zdradzać. Sami przekonajcie się o co mi chodzi.
"Miłość nie zawsze jest ładna. Czasami wciąż masz nadzieję, że w końcu będzie inaczej. Lepiej. A potem, zanim się zorientujesz, znowu jesteś w punkcie wyjścia, a serce zgubiłeś gdzieś po drodze."
 Narracja skupia się na każdym bohaterze. Jest ona widziana oczami Tate oraz Milesa. O ile Tate pokazuje teraźniejszość, o tyle Miles zabiera czytelnika w swoją przeszłość. Śmiało możecie sobie wyobrazić, jak wiele spotęgowanych jest w nim uczuć. Taką mieszankę męskiej rozpaczy rzadko można opisać.
 Ponadto bardzo przypadła mi do gustu postać Tate. Dziewczyna jest podobna do mnie. Stara się radzić sobie w życiu bez większych uciech i łączyć przyjemność z priorytetami. Jej osoba pokazuje, jak można cieszyć się życiem bazując na małych celach.

 Ugly love jest świetną książką pokazującą fantastyczną fabułę. Autorka pokazała cały szereg uczuć, który tym razem mnie bardzo przybił i dał do myślenia. Tę pozycję miło się czytało i na pewno będę chciała zajrzeć do lektur tej autorki w przyszłości. Już dawno nie zarwałam tak miłej nocy dla książki. Ona jest tego jednak warta! Polecam w szczególności kobietom, które łakną czegoś dla serca i dla duszy. Jest to książka świeża i rześka! Mnie kojarzy się z porankiem. :)


Moja ocena:
9/10

Wytyczne książki:
Wydawca: Otwarte
Autor: Colleen Hoover
Tytuł oryginalny: Ugly love
Seria/tom: -
Data premiery: 13 kwietnia 2016 r.
Ilość stron: 344
Kategoria: romans, dramat
Cena detaliczna: 36,90 zł




38 komentarzy:

  1. Skoro zarwalas dla niej nocke, to faktycznie Cię wciągnęła;) mi podobala się zdecydowanie mniej ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Również książka przypadła mi do gusty:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka naprawdę mnie zainteresowała, szczególnie, że czytałam "Hopeless" napisaną przez tego autora i była świetna! Na pewno kiedyś po nią sięgnę :)
    Pozdrawiam!
    http://sunny-snowflake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro czytałaś ją przez całą nic, to z pewnością będzie dobra! Już ją dopisuję do listy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi z tego powodu miło ;) dobrze, że Cię przekonałam :)

      Usuń
  5. Jak na razie mam za sobą tylko "Hopeless", ale mam nadzieję to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również sięgnę częściej do pozycji tej autorki :)

      Usuń
  6. Ile pozytywnych recenzji by nie było... nie zamierzam sięgnąć po książki tej autorki ;)

    Pozdrawiam Iza
    Niech książki będą z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo a dlaczego? Zraziłaś się czy to nie Twój styl?

      Usuń
  7. Wstyd się przyznać, lecz jeszcze nigdy nie miałam nic do czynienia z tą autorką. Koniecznie muszę nadrobić straty, gdyż o tych książkach robi się coraz głośniej :)

    Pozdrawiam,
    ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie spodobało ci się Maybe Someday? Kurczę, musimy się bić. ;D Ja ją uwielbiam! A ta historia zajmuje miejsce zaraz po MS ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko bohaterka mnie się tam nie podobała... wiesz, jej stosunek do zdrady ;/ Nawet się nią nie przejęła, tylko od razu chop siup i nowy facet :P

      Usuń
  9. Czytałam i bardzo mi się spodobała ta powieść! Na pewno sięgnę po inne książki Colleen Hoover :D
    Pozdrawiam! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również mam teraz ochotę na inne jej lektury :)

      Usuń
  10. Uwielbiam twórczość Hoover - nic dodać, nic ująć! <3

    Moje własne miejsce na Ziemi - miye.eu

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam ją od dawna w planach, tylko jakoś nie możemy na siebie trafić :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomimo bardzo zachęcającej recenzji, ja jakoś nie mogę się przekonać do tej książki. Może z czasem zmienię zdanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dużo widzę książek tej autorki, a może kilka, nie wiem, bynajmniej jej imię i nazwisko jest mi już z widzenia znane. Cieszę się, że mogę w końcu przeczytać jakąś jej recenzje :).
    Opis nie bardzo mnie poruszył. Po prostu kolejny romans. Ale recenzja... Podoba mi się fakt, że autorka opisuje poprzez Milesa przeszłość, a Tate teraźniejszość, ciekawy zabieg. Skoro książka jak o poranku, to chyba zapiszę ją sobie do książkowej listy "must have" :D.
    Pozdrawiam!

    #SadisticWriter
    http://zniewolone-trescia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. zainteresowałaś mnie, nawet bardzo ;D a porównanie książki do poranka jest cudowne *.*
    pozycję dodaję sobie na lubimy czytać hihi :P mam nadzieję, że jak najszybciej po nią sięgnę :D
    pozdrawiam i zapraszam ♥

    stylowana100latka.blogspot.com - KLIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sięgnij śmiało, ponieważ warto :) Relaks murowany :)

      Usuń
  15. Ogromnie mam ochotę na tą książkę, ponieważ kupiłam ją parę miesięcy temu! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie przepadam specjalnie za książkami tej autorki, no aleeee :) tak zachęcająco o niej piszesz, że się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zawsze jakoś się odsuwał od takich książek, które z reguły zawierają w swoim tytule słowo "miłość". Ale twoja recenzja mnie zauroczyła i męska rozpacz o.O to jest to czego szukam :D

    Susette
    CHOCOLADZIX - KLIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie zajrzyj! Uwierz mi, miło Cię zaskoczy :)

      Usuń
  18. O mi też się podobała jak wszystkie książki Hoover :) kojarzy Ci się z porankiem... ciekawe jak teraz o niej myslę to chyba masz rację :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj wędrowcze!
Jeżeli dotarłeś aż tutaj, to nie pozostaje Ci nic innego jak umieścić komentarz, że tu byłeś.
Posiadasz bloga,stronę etc.? Nie musisz spamować! Odwiedzam każdego, więc nie przegapię i Ciebie! Zawsze się odwdzięczam!
Pozdrawiam serdecznie! :)