To miały być zwykłe,
nudne i beztroskie wakacje marzeń, dla młodego lekarza, Juana. Spędzenie ich na
Lazurowym Wybrzeżu to dla niego, istne spełnienie marzeń. Kto bowiem, oparłby
się pokusie, by nie skorzystać z takiej oferty? Juan nie spodziewał się jednak, że dni które
miały być dla niego piękne, wcale takie się nie okażą. Przedstawiam Wam
historię młodego doktora, dla którego urlop, ani trochę nie wiąże się z
odpoczynkiem, lecz z coraz to nowymi wyzwaniami.
Opis:
Juan, młody chirurg z
Barcelony, przyjeżdża na dwumiesięczne wakacje na Lazurowe Wybrzeże. Dzięki
zawiłym koneksjom zatrzymuje się w luksusowym apartamencie, będącym własnością
rosyjskiego multimilionera – Vladimira.
Pewnego dnia, tuż po przebudzeniu, orientuje się, że na jego tarasie leży nieżywy duży i szary kot. Na miejscu pojawia się policja, która sugeruje przeprowadzenie sekcji zwłok, aby określić przyczynę śmierci zwierzaka.
W międzyczasie Juan udaje się do nocnego klubu w Monako, gdzie poznaje piękną i tajemniczą Oksanę, a Vladimir składa zdolnemu lekarzowi kilka niemoralnych, acz intratnych propozycji.
Od podjętych decyzji będzie zależało przyszłe życie Hiszpana.
Pewnego dnia, tuż po przebudzeniu, orientuje się, że na jego tarasie leży nieżywy duży i szary kot. Na miejscu pojawia się policja, która sugeruje przeprowadzenie sekcji zwłok, aby określić przyczynę śmierci zwierzaka.
W międzyczasie Juan udaje się do nocnego klubu w Monako, gdzie poznaje piękną i tajemniczą Oksanę, a Vladimir składa zdolnemu lekarzowi kilka niemoralnych, acz intratnych propozycji.
Od podjętych decyzji będzie zależało przyszłe życie Hiszpana.
Na początku gdy tylko
zaczęłam interesować się tą książką, moją uwagę przede wszystkim skupiła
okładka. Na niej właśnie koncentrowałam swe myśli by odkryć, co kryje pod sobą.
Przyznam, że bardzo zafascynowała mnie jej tajemniczość, którą wspaniale
dostrzec można, widząc jedynie ciemne kolory, a do tego niebieskie, bardzo
wyraziste oczy kota i mężczyzny. Gdy już uduchowiłam się z okładką, rozpoczęłam
swą własną przygodę z tą pozycją. Jaka ona była?
Juan, który jest
głównym bohaterem w tej lekturze, postanawia, iż swoje wakacje spędzi na
Lazurowym Wybrzeżu. Nic nie byłoby w tym dziwnego i odmiennego, gdyby nie los,
stawiający na jego drodze nowych, bardzo sceptycznych ludzi. Zaskoczeniem dla niego jest tez fakt, że znajduje na tarasie martwego kota, Strufiego. Jego właścicielka, którą jest młoda zaledwie 17-letnia dziewczyna, przeżywa prawdziwy wstrząs tym faktem. Śmierć ukochanego pupila popycha ją w ręce choroby, jaką jest depresja. W życiu Juana, pojawia się Oksana, która jest córką właściciela domu, w którym zatrzymał się doktor. Uczucie które ich połączyło, w odczuciu mężczyzny, jest czymś wyjątkowym. Problemy, zaczynają się dopiero, gdy Vladimir (ojciec Oksany) zwraca się do Juana, z przeróżnymi prośbami.
Kim jest zabójca Strufiego i jak śmierć zwierzęcia, wpłynie na decyzje 17-letniej dziewczyny? Za co obwiniać się będzie Juan ? Czy jego miłość przetrwa kilometry rozłąki? Jakie prośby Vladimira, musi spełnić, w ramach podziękowania,doktor? Jak zakończy się ta pozycja, i jakie uczucia pozostawi czytelnikowi ?

Przyznam, że niekiedy czułam, że książka jest pozycją, dla osób które lubią zagłębiać się w ludzkie uczucia i myśli. Książka jest idealna dla psychologów, i dla osób lubiących myśleć na przestrzeni trójwymiarowej. Czemu tak sądzę? Lektura ta, przeżywana jest oczami Juana, który jest człowiekiem, myślę że mogę tak powiedzieć, bardzo uczuciowym. Pomimo twardej, jakby, wyobraźni o świecie, musi on zmierzyć się z problemami, nie obejmującymi go osobiście. To sprawiło, że zapałałam do niego sympatią, gdyż jest on mężczyzną, który nie gardzi nikim i który ma w sobie dużo empatii.
Styl pisania autora książki, przypadł mi do gustu. Nie stosuje on zbyt rozległe opisy miejsc ani krajobrazu, lecz umiejętnie skraca je do minimum. W takiej pozycji, która ma w sobie sens mentalny, jest to wskazane. Osobiście, nie jestem fanką wielkich i bardzo rozbudowanych opisów, dlatego książkę czytało mi się szybko i przyjemnie. Pomimo tego, że czytam różne klimaty książek, muszę stwierdzić, że nie zawiodłam się wcale na tej pozycji.
Najbardziej zaskoczyło mnie zakończenie książki, którego się nie spodziewałam. Wiem jedno, poplątało mi kompletnie w głowie całą historię o doktorze. Musiałam odczekać kilka dni, by na spokojnie poukładać sobie w głowie to, co sie właściwie stało. Czy to jest dobre dla czytelnika? Sami musicie się przekonać ;)
Książkę polecam dużej grupie czytelników, lubiących się w pozycjach sensacyjnych, o zawrotnym przebiegu akcji i lubiących lekki niepokój, który towarzyszy niemal do końca, podczas czytania.
Moja ocena :
5/6 !!!
Wytyczne książki:
Wydawca: Novae Res
Autor: Piotr Czubowicz
Liczba stron: 196
Rok wydania: 2014 r.
Kategoria: Sensacja
Format: 121x195mm, oprawa miękka
ISBN: 978-83-7942-049-0
Styl pisania autora książki, przypadł mi do gustu. Nie stosuje on zbyt rozległe opisy miejsc ani krajobrazu, lecz umiejętnie skraca je do minimum. W takiej pozycji, która ma w sobie sens mentalny, jest to wskazane. Osobiście, nie jestem fanką wielkich i bardzo rozbudowanych opisów, dlatego książkę czytało mi się szybko i przyjemnie. Pomimo tego, że czytam różne klimaty książek, muszę stwierdzić, że nie zawiodłam się wcale na tej pozycji.
Najbardziej zaskoczyło mnie zakończenie książki, którego się nie spodziewałam. Wiem jedno, poplątało mi kompletnie w głowie całą historię o doktorze. Musiałam odczekać kilka dni, by na spokojnie poukładać sobie w głowie to, co sie właściwie stało. Czy to jest dobre dla czytelnika? Sami musicie się przekonać ;)
Książkę polecam dużej grupie czytelników, lubiących się w pozycjach sensacyjnych, o zawrotnym przebiegu akcji i lubiących lekki niepokój, który towarzyszy niemal do końca, podczas czytania.

5/6 !!!
Wytyczne książki:
Wydawca: Novae Res
Autor: Piotr Czubowicz
Liczba stron: 196
Rok wydania: 2014 r.
Kategoria: Sensacja
Format: 121x195mm, oprawa miękka
ISBN: 978-83-7942-049-0
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Za książkę dziękuje bardzo autorowi, Piotrowi Czubowicz
Już sama okładka jest intrygująca, zagadkowa! A książka - ciekawie się zapowiadająca.
OdpowiedzUsuńshelf-of-books.blogspot.com
Okładka faktycznie niezwykła, ciekawa jestem, czy mi również spodobałaby się ta książka. Zastanawiałam się, czy wziąć ją do recenzji, ale ostatecznie zrezygnowałam.
OdpowiedzUsuńJedna uwaga - "uduchowiłam się z okładką" - nie ma takiego zwrotu. ;)
No teraz już jest :D
UsuńZgadzam się zarówno z Olą jak i z Tobą post meridiem ;) Ja jednak mam takie odległe myślenie. Często stwarzam własne pojęcia ;) ale myślę, iż to nie jest złe ? Z okładką również można się uduchowić, jeśli się z nią czuje powiązanie :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :3
Nie tyle złe, ile niepoprawne. :P
UsuńPowiedzmy, iż ja lubię tworzyć coś swojego :3
UsuńOkładka jest cudowna! Fabuła też intryguje, więc kto wie... :)
OdpowiedzUsuńSkoro książka jest idealna dla psychologów - to znaczy, że nie dla mnie. A treść mnie zaciekawiała :( szkoda
OdpowiedzUsuńTrójwymiarowe myślenie, podoba mi się takie pojęcie. Czemu nie.
OdpowiedzUsuńCoś zdecydowanie dla mnie!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam do tej pory o tej książce, lecz zaciekawiłaś mnie.
OdpowiedzUsuńJest coś w tej książce, co mnie intryguje, dlatego będę miała ją na uwadze kiedy tylko wpadnie w moje ręce..
OdpowiedzUsuńno niestety kolejna książka, która nie trafiła w moje gusta, ale czekam na kolejne propozycje. Zwłaszcza od tego wydawnictwa, bo także z współpracuję z nimi.
OdpowiedzUsuńWow! Widzę, że to naprawdę dobra książką, do tego w moich klimatach... <3
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać. ;)
Brzmi całkiem ciekawie. Szczególnie interesuje mnie ta rozbudowana sfera uczuć i rozmyślań - lubię o tym czytać.
OdpowiedzUsuńwww.nieidentyczne-polki.blogspot.com
Fakt okładka jest bardzo tejemnicza, przez co jeszcze bardziej zaczyna fascynować..! Wydaje sie być bardzo fajna, skusze się i przeczytam;)
OdpowiedzUsuńOkładka intrygująca, ale tych opisów pewnie by mi brakowało.
OdpowiedzUsuń