lipca 17, 2014

"Złodziejka książek" Markus Zusak

Gdy dochodzi do próby czasu, gdzie życie przestaje mieć znaczenie, pozostaje mieć tylko marzenie, że wszystko się ułoży. Kiedy świat daje się terroryzować przez jedną osobę, zaś wszystko inne przestaje istnieć, jedno zaczyna kwitnąć, chęć posiadania odrębności. Czasy wojny dla nikogo nie są dobre. Nawet wielkie dzieła sztuki odgrywają w nich poważną rolę. Te, które uważane są za obrazę kraju, zostają niszczone. Lecz co, jeżeli zdarza się ktoś, kto rozumie dostatecznie wszelakie słowa? Czy jedna osoba potrafi zmienić świat na lepsze? Jakie próby musi przejść i jakie cierpienie, by żyć tak, jak powinien każdy człowiek?


 Książki w życiu małej Liesel Meminger, Niemki z pochodzenia, zaczynają odgrywać ważną rolę w tragicznych okolicznościach. Jej młodszy brat ginie w pociągu z powodu choroby. Podczas jego pogrzebu mała Liesel znajduje "Podręcznik grabarza". To właśnie ta książka odkrywa w niej pasje czytania. Wkrótce też powoduje w niej żądzę posiadania innych książek.
 Wojna dla dziewczyny wiąże się z równymi zmianami. Hitlerowskie rządy powodują,że jej biologiczna matka decyduje się oddać ją w rękę innych ludzi. Choć na początku mała Liesel nie pała sympatią do nowych rodziców, wkrótce odkrywa że Hubermannowie stają się jej prawdziwą rodziną. Jej nowy dom, który znajduje się przy ulicy Himmelstrasse, daje jej wiele niesamowitych przygód. Jedną z nich staje się posiadanie w piwnicy żyda, który wkrótce staje się dla Liesel kimś bardzo ważnym.
 Dorastająca Liesel podejmuje się różnych kradzieży i przygód, gdzie głównym obiektem stają się książki. Lecz czy słowa w nich pisane nie są kłamstwem? Dziewczyna odkrywa, że to co piękne w czasach jakich żyje, staje się zbyteczne. Wojna zbiera swe żniwo tak niespodziewanie, jak niespodziewanie przychodzi. Co na to Złodziejka Książek?


Gdy czasy Hitlera, okrutnego wodza Niemiec, jak i narracja Śmierci, która widzi wszystko, staje się w książce głównym tłem wiedz, że niesie ona w sobie coś na pewno innego. Gdy zaczęłam czytać tę pozycję, z taką właśnie myślą, doszłam do wniosku, że w czasy wojny wkraczam po raz kolejny, choć wcale tego tematu nie lubię. Nic dziwnego, że zawsze omijam taką tematykę w książkach. Wojna niesie ze sobą bowiem wiele bólu i śmierci. "Złodziejka książek" już od początku jest tego przykładem.

Wraz jak przekładamy kartki zauważamy, jak główna bohaterka angażuje w swe życie nowe cele. Jej pasją i obsesją stają się książki, zaś chęć by je zrozumieć i całkowicie przeczytać, są jej manią. Liesel jest bowiem specyficznym dzieckiem. Ma dojrzałą naturę pomimo tego, że nosi ona młode serce. Wszystko to zauważa Śmierć, która przenosi dusze zmarłych. Nie należy jednak bać się tej istoty. Wręcz przeciwnie. Wraz z czytaniem tej lektury, Śmierci, zaczyna się szczerze współczuć.

"Złodziejkę  książek" pokochały miliony osób, zaś sam autor stał się ulubieńcem historyków. Odkrywa on bowiem, w swoim własnym stylem pisania, że warto niekiedy naginać reguły. Jego powieść łamie stereotypy normalnie pisanych książek. Jest ona bardzo specyficzna, ponieważ posiada w sobie nie tylko słowa, lecz też rysunki. Mało jest takich lektur na rynku zwłaszcza, posiadających dodatkowo tak ważną tematykę. Ponadto też należy napomnieć raz jeszcze, iż autor wziął za narratora istotę, którą niekoniecznie każdy pragnie poznać bliżej. On za to wiedział, że nikt tak dobrze nie opowiedziałby całej historii Liesel, jak właśnie uczyniła to osoba Śmierci.

"Zabił się, bo kochał życie."
Jeśli chodzi o sam pomysł książki, to pan Zusak jak najbardziej wybił się wysoko ze swoją wyobraźnią. Przyznam jednak, że początek książki niezbyt przypadł mnie do gustu. Wydawał mnie się żmudny i mało ciekawy. Akcja posuwa się naprzód dość powoli, przez co często czułam przy książce nudę. Cieszyłam się jednak, gdy pozycja ta się  rozwinęła. Być może stało się to za sprawą bohaterów, którzy pojawili się w niej, urozmaicając akcje.

To, co jeszcze bardzo posuwa akcję naprzód jest sam fakt, że gdy przyzwyczaiłam się do stylu autora, to zauważyłam, że jego historia wniosła wiele do mego serca. Przede wszystkim przybliżył mi on widmo wojny i tego,jak zmieniła ona życie ludzi . Ukazała mi też fakt, że nie tylko narody które były przez Hitlera atakowane, go nienawidziły. Bohaterowie w książce są przykładem na to, że jako zwykli cywile również nie pałali do niego sympatią. To pozwala mi inaczej spojrzeć na ludność Niemiec.

Biorąc pod uwagę cała pozycję jestem pewna, że nie w sposób jest ją porzucić niedoczytaną. Jak wspomniałam, autor przekazuje przez nią wiele pozytywnych cech i uczuć, które później gnieżdżą się w sercu czytelnika. Dzięki temu możemy docenić to, jak wiele mamy w życiu dobrego na co dzień. Podsumowując pragnę podkreślić, że jeśli sam początek wyda się niektórym żmudny i nijaki, nie należy się dołować. Dalej akcja bardziej się rozwija i przyciąga. Pozytywnie działa też samo zakończenie książki, które wyciska z oczu łzy wzruszenia.

""Był sobie raz dziwny mały człowieczek... - powiedziała, zaciskając pięści. - I była strząsaczka słów". (...) -"Czy to ty?-spytała. -Czy to z twojego policzka wzięłam nasionko?"

Polecam książkę fanom historii. Znajdą w niej miejsce również Ci, którzy potrafią otworzyć się na cierpienie innych. Znalezienie tego w sobie, nie wszystkim jest pisane. Polecam gorąco.

Moja ocena:
7/10 (bardzo dobra)

Wytyczne książki:
Wydawca: Nasza Księgarnia
Autor: Markus Zusak
Tytuł oryginalny:  The Book Thief
Data premiery: 22 stycznia 2014 r.
Ilość stron: 496
Kategoria: literatura współczesna, dramat wojenny,
ISBN: 9788310126450
Cena detaliczna: 39,90 zł


Recenzja napisana dla Redakcji Essentia.


27 komentarzy:

  1. hmmm.. książka od jakiegoś czasu już leży na półce i czeka.
    ale jakoś nie potrafię się za nią zabrać.
    może, dlatego iż czytam wiele pozytywnych opinii sama nie przepadam za książkami historycznymi.
    jednak mam nadzieję, że się przełamię i niedługo po nią sięgnę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już od tak dawna poluję na tą lekturę, jak do tej pory nie udało mi się jej przygarnąć :( Oby mi się poszczęściło, muszę ją w końcu przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od momentu wydania mam zamiar przeczytać tę książkę, ale jeszcze tego nie zrobiłam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez już od jakiegoś czasu mam ochotę na tę książkę:) muszę ją w końcu upolować;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam film, książkę również muszę przeczytać! Myślę, że mi się bardzo spodoba.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomysł Zusak miał - to trzeba mu oddać. Tylko nie wiem czemu, ale przez całą książkę czegoś mi brakowało, czegoś, co by sprawiło, że oceniłabym ją na maksymalną ilość punktów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Natalio zaskoczyłaś mnie, nie ma 10? Moja książka czeka na półce już kilka miesięcy, aż przebrzmieją recenzje i nabiorę czystego spojrzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka jest przepiękna, z resztą moją recenzję pamiętasz :) Za to film mnie rozczarował.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie kręcą mnie okresy wojenne, ale coś mnie ciągnie do tej książki że muszę ją przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam w planach tę książkę. Nie można jej nie przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Historię lubię, ale wcześniejsze czasy wolę. Mimo tego chciałabym kiedyś przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przeczytałam tę książkę i w pełni się z Tobą zgadzam. Mnie również początek trochę męczył i wydawał się nieciekawy, ale na szczęście później akcja się rozwinęła :)
    "Złodziejka (...)" jest jedną z moich ulubionych książek, teraz bardzo chciałabym zobaczyć adaptację :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham tą książkę. :) I o ile zwykle wyrażam kult do szybkiej akcji, to "Złodziejka" zachwyciła mnie od pierwszej strony i trzymała w napięciu do końca. Nie liczył się dla mnie wtedy dynamizm, ani wszystko co z nim związane. Najważniejszy był przekaz i... to jak książka mnie omamiła. Cudowne przeżycie. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie ciągle tylko w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czeka na półce i doczekać sie nie może, chyba czas coś z tym zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę przeczytać - tak wszyscy zachwalają ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Chciałabym ją kiedyś przeczytać, bo na razie mi do niej jakoś nie po drodze..
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fantastyczna książka, do której jeszcze nie raz powrócę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękna, wzruszająca, magiczna. Kocham tą książkę i muszę koniecznie zaopatrzyć się w swój własny egzemplarz:))

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja przerwałam w połowie i mam nadzieję, że wrócę do tej pozycji. Pomysł oryginalny, tylko jakoś nudno mi się czyta ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Słyszałamwiele dobrego o tej książce . Muszę sama ją przeczytac ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Oczywiście mam ją w planach, Po głośnym bum, jakie wybuchło, gdy powstał film, sama nabrałam ochoty na powieść.

    OdpowiedzUsuń
  23. ta książka leży w mojej biblioteczce od dłuższego czasu i nie mam czasu się za nią zabrać i żałuję tego bardzo, bo każdy ją wychwala.

    OdpowiedzUsuń
  24. Od dłuższego czasu mam ochotę ją przeczytać. W sumie nie spotkałam się jeszcze z żadną negatywną opinią na jej temat i mam nadzieję, że moje zdanie będzie równie pozytywne.

    OdpowiedzUsuń
  25. Miałam okazję zapoznać się z nią w formie audiobooka i urzekła mnie ta historia;)
    Mam w planach Posłańca autorstwa Zusaka;)

    OdpowiedzUsuń
  26. No Natalio... idziesz jak burza :) Gratuluję zapału :)
    Ale zaskoczyłaś mnie, że nie dałaś Złodziejce 10 ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. KSIĄŻKĘ KOCHAM. Co do recenzji, bardzo fajnie opisałaś odczucia po jej przeczytaniu. Chociaż mnie zadziwiasz - byłam przekonana, że skoro takim książkom jak Tatuaż z lilią dajesz ocenę maksymalną, to Złodziejce jakieś 20/10;) Ale 7?

    OdpowiedzUsuń

Witaj wędrowcze!
Jeżeli dotarłeś aż tutaj, to nie pozostaje Ci nic innego jak umieścić komentarz, że tu byłeś.
Posiadasz bloga,stronę etc.? Nie musisz spamować! Odwiedzam każdego, więc nie przegapię i Ciebie! Zawsze się odwdzięczam!
Pozdrawiam serdecznie! :)