Pomylicie się.
Ten film opisuje ponowny powrót Alicji do świata czarów, ale ona wcale nie "ratuje porządku w magicznym świecie" ani nie broni go przed "złym czasem"! Zdradzę Wam coś, ona sama robi niezłe zamieszanie w krainie czarów! Tak, dobrze czytacie. Mało tego, czas wcale nie jest zły, jak zakłada autor opisu, a w magicznym świecie nie trzeba robić porządku, ponieważ on już tak jest! Absurd, co nie?
No dobrze, więc o czym jest ten film?
Druga część Alicji przenosi ją do magicznej krainy, gdzie Kapelusznik potrzebuje jej pomocy. Znany nam z pierwszej części, mężczyzna robiący kapelusze o charakterystycznym usposobieniu, tęskni za zaginioną rodziną. Pomimo tego, że Kapelusznik myślał, że jego rodzina nie żyje od wielu lat, to jednak odnaleziony przedmiot upamiętniający jego miłość do ojca, powoduje w nim nadzieję, że jego rodzina wcale nie zginęła.
Kapelusznik na tyle pokłada swe siłę i determinację, że kiedy Alicja w niego wątpi, ten choruje. W ten Alicja postanawia dowiedzieć się, co wydarzyło się lata temu z rodziną Kapelusznika. Postanawia udać się do zamku zamieszkanego przez Czas po to, aby przenieść się w czasie. Tam kradnie tajemniczy przedmiot z zamku Króla Czasu...
Co odkryje Alicja? Czy uratuje Kapelusznika? Gdzie znajduje się jego rodzina?
Po obejrzeniu tego filmu, zaczęłam się śmiać. Dla mnie film okazał się miłą, baśniową przygodą, która podoba mi się. Pytałam się tylko, co się stało z opisem tego filmu? On nie oddaje tego, co widz znajdzie w tej ekranizacji. Jest on mocno pomylony.
Oglądałam tę część z większym zainteresowaniem. Nie miałam problemu z odblokowaniem się aby wejść w świat tej krainy. Mało było mi nieco Mirany grającej przez genialną i lubianą przeze mnie Anne Hathaway. Dużo za to miałam Kapelusznika (Johnny Depp) co mnie bardzo cieszy, gdyż jest to taka postać, która najbardziej zapadła mi w pamięci. Oczywiście ponownie mogliśmy też inne postacie grające w pierwszej części. Mamy styczność ze Złą królową Kier, kotem z Cheshire czy bliźniakami, Biały Królik, Panem Gąsienicą i inni. Dobrze było ponownie wejść z nimi do akcji.
Jak dla mnie film jest bardzo fajny. Miło spędziłam przy nim czas. Nie wiem czemu, lecz bardziej przypadł mi do gustu niż część I. Bardzo lubię filmy kostiumowe, a ten jest właśnie taki. Polecam ten film, gdyż myślę, że nie tylko mnie przypadnie do gustu.
Oglądnęłam jak dotąd tylko część pierwszą, ale z miejsca ją polubiłam. Bardzo często opisy nie oddają treści, zarówno filmów jak i książek, ale jeśli ta część była lepsza według Ciebie, to mam nadzieję, że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
gabRysiek recenzuje
Ta część jest super :)
UsuńAż bym chętnie obejrzała! ;)
OdpowiedzUsuńTo nie zwlekaj :)
UsuńOglądałam obie części i pierwsza bardziej mi się podobała. Może to ze względu na klimat, reżysera? Nie wiem. Druga też była całkiem spoko, tylko za mało było kota z Cheshire i Absolema,
OdpowiedzUsuńhttp://booksinshadow.blogspot.com/
Ja uwielbiam kapelusznika a tego tu mnogo <3 Na nim się skupiłam :D
UsuńJa oglądałam obydwie części (pierwszą nawet kilka razy) i przyznam, że obie tak samo mi się podobały. Ogólnie bardzo lubię "Alicję w Krainie Czarów", więc bez chwili zawahania poszłam do kina na nową część ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moment Of Dreams ♥
Moment Of Dreams ♥
Ja za pierwszą pozycją nie przepadam, aktorka jest jakaś taka drętwa...II część jest dla mnie lepsza :D
UsuńFilmu nie widziałam, ale zakosiłam dwa plakaty z kina :D
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś obejrzę, choć nie przepadam za filmami.
Pozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com/
Ja też mam plakat :D
UsuńNigdy nie lubiłam Alicji w Krainie Czarów, dlatego nie mam ochoty oglądać powyższej produkcji.
OdpowiedzUsuń;D
UsuńNa pewno obejrzę, z czystej ciekawości.
OdpowiedzUsuńOj tak! To mnie też skusiło ;D
UsuńJa musze w końcu obejrzeć ten film od początku do końca :D
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuń