stycznia 13, 2014

"Horus" Martines

 Rozwój umysłu który jest wszechogarniający potrafi prowadzić niekiedy do zatracenia. Nadmiar wiedzy i zapału umniejsza zaś szanse za szczęście i pogłębia uczucie popadnięcia w szaleństwo. Lecz czy nauka i jej postęp w imię czegoś dobrego jest czymś złym? Czy człowiek mający wiele do odkrycia powinien czasem wiedzieć kiedy powiedzieć sobie "Stop"? Do czego tak naprawdę może doprowadzić niebezpieczny eksperyment w rękach szaleńca?


Książka "Horus" jest idealną odpowiedzią na zadane przeze mnie pytania. Jej historia o pewnym młodym, bardzo ambitnym człowieku pokazuje niszczącą siłę nauki. Projekt "nowej osobowości" która miałaby zostać wczepiona w organizm ludzki, w rękach człowieka niegodnego takiej potęgi, mogłaby stać się zagładą ludzkości...

Opis: 
Przecież nie będzie ryzykował własnego życia i zdrowia, nie mając do końca pewności, czy wszystko się uda. Mike nie mówił tego Kentowi, ale świadomość, iż stanie się pierwszym z gatunku homocyberus, podniecała go bardziej, niż ilość zer z zaoferowanego wynagrodzenia. Mając skłonność do skracania zbyt długich określeń, nazwał taka istotę "Horus". 

 Mike o którym już wspomniałam na początku, to młody i bardzo pewny siebie wynalazca, znający się biegle na każdego rodzaju hakerstwie. Podejmuje się on projektu, który ma podbić cały świat swą idealnością. Życie w wczepionym oprogramowaniem byłoby bowiem niemal jak raj, lecz ten raj byłby udoskonalony przez samego człowieka. 
 Gdy mu się to udaje i jego wynalazek zostaje wszczepiony w jego ciało,zostaje on oszukany przez niepełnosprawnego Kenta, który mu to zadanie narzucił.
 Pod groźbą śmierci zmuszony jest stworzyć nowy projekt będący awatarem lecz to zabiłoby niewinnego człowieka. Kent bowiem pragnie przejąc władzę nad innym ciałem, aby cieszyć się z bycia w pełni sprawnym człowiekiem i nie żyć już na łasce innych. Jego szaleństwo nie zna bowiem granic.
 Mike jednak przeczuwa że mężczyzna ma inny zupełnie interes w znalezieniu takiego rozwiązania. Zaczyna więc obmyślać plan który ma skutecznie wyzbyć z Kenta takich złowieszczych przedsięwzięć. Istnieje tylko jeden problem. Na przeszkodzie staje mu piękna koleżanka po fachu- Kimi. 
 Jak dziewczyna zmieni losy Mike? Czy pomoże mu w zrealizowaniu planu? Do jakiej legendy dotrze Mike, i czy uda mu się ją użyć przeciwko swemu oprawcy?


 Książka jest lekką lekturą praktycznie na jeden wieczór. Zaczęłam ją czytać, mając na uwadze to, że potrzebuje czegoś niewymagającego ode mnie dużego skupienia. W skrócie- chciałam czegoś relaksującego. Wybór okazał się bardzo dobry!

 Historia jest bardzo interesująca, przypomina na myśl wizje przyszłości życia na Ziemi. Wysnułam z niej też bardzo cenne rady dotyczące nauki i granicy moralnej. Postawiłam sobie pytanie: gdzie kończy się nauka a zaczyna szaleństwo? Odpowiedź pozostawię dla siebie.

 Czytało mi się ją niewiarygodnie dobrze. Nie mam do niej żadnych zastrzeżeń, może tylko to, że akcja w moim rozumowaniu powinna być bardziej rozbudowana. Właśnie to jest jedyny minus tej powieści. 
Chciałabym naprawdę by została ona rozbudowana przynajmniej do tych 200 stron, dzięki czemu przykuwałaby swą "osobą" jeszcze bardziej. 
Polecam Wam ją jak najbardziej ponieważ czasem należy przeczytać coś innego, by odreagować i by "zresetować" swoje myśli. Mnie przy tej książce się to udało! 

Moja ocena:
3+/6 

Wytyczne książki:
Wydawca: Evanart
Autor: Martines
Rok wydania: 2013 r.
Edycja: Weronika Grabowska
Opieka graficzna oraz skład: Eva
ISBN: 978836393948-9
                                ▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
                         Za możliwość przeczytania książki dziękuje Wydawnictwu Evanart  
  Zapraszam bardzo na: www.pracownia-ksiazki.com



18 komentarzy:

  1. Nie jest to chyba pozycja dla mnie.. Odpuszczę ją sobie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda interesująco. Na pewno po nią sięgnę, lubię taką tematykę. Może uda mi się na pewne rzeczy po niej spojrzeć inaczej.
    Pozdrawiam!
    M.

    OdpowiedzUsuń
  3. świetna okładka i udało mi się ja już kupić w księgarni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś się skuszę, bo na razie fabuła mnie nie zaintrygowała aż tak :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z jednej strony zapowiada się całkiem ciekawie, a z drugiej ... Może jeśli się na nią "natknę" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana to normalne!: )
      Każdy ma swój własny styl :)
      Polecam byś ją przeczytała przy okazji! :)

      Usuń
  6. Nie wiem czy bym się skusiła... Choć zaciekawiłaś mnie, i książka stała się kusząca :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie znam tej pozycji, ale raczej się nie skusze - nie moje klimaty, ba i ocena taka po-środkowana :) chyba lepiej przeczytać coś bardziej interesującego, ale cóż nie wszystkie książki, które trafiają w nasze ręce są rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą! :3
      Mimo wszystko polecam :)

      Usuń
  8. To zdecydowanie książka nie dla mnie. Nie zbyt lubię czytać o wynalazcach...
    Ps. taka uwaga - w Twoich wytycznych brakuję gatunku i ilości stron, myślę, że to ciekawsze informacje od ISBN :D Chyba, że to taki specjalny zabieg - by każdy przeczytał całą recenzję i sam znalazł na to odpowiedź :)
    PPS. Nominuję Cię do Libster Award :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana bo czasem mi z głowy ucieka pomysł bym kompletnie te wytyczne napisała ;p
      Co to Libster Award to jak się już ogarnę to na pewno uzupełnię Twoje pytania :* :)

      Usuń
  9. Bardzo podoba mi sie Twoja recenzja :) ksiazka dodana do listy - do przeczytania :)
    pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie ( http://ksiazkiktorekochamy.blogspot.co.uk/)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo :) Cieszę się, że udało mi się Ciebie zachęcić ;)
      Pozdrawiam i na pewno zajrzę na bloga ;* ;)

      Usuń
  10. Myślałam, że nieco lepiej ocenisz tę książkę, lecz widzę, ze to raczej przeciętna pozycja, więc dam sobie z nią spokój.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. przepiękna okładka a co do fabuły to myślę, że gdybym miała okazję do przeczytania to skusiłabym się na pewno.

    OdpowiedzUsuń

Witaj wędrowcze!
Jeżeli dotarłeś aż tutaj, to nie pozostaje Ci nic innego jak umieścić komentarz, że tu byłeś.
Posiadasz bloga,stronę etc.? Nie musisz spamować! Odwiedzam każdego, więc nie przegapię i Ciebie! Zawsze się odwdzięczam!
Pozdrawiam serdecznie! :)